Cześć :)
Dzisiaj przybywam w iście mikołajkowym zestawie mimo, że troszeczkę się z nim spóźniłam. No cóż, pewnie pojawiłabym się w nim na czas, aczkolwiek "Ksawery" utrudnił mi to zadanie. Jak minęły Wam mikołajki? Moje zleciały tak szybko, że nawet nie zdążyłam się chyba nimi nacieszyć. Mam nadzieję, że święta nie miną tak szybko, że zdążę poczuć ten specyficzny klimat. A póki co dzielę się z Wami tym czerwonym zestawem. Coraz częściej doceniam, że jestem brunetką, zwłaszcza kiedy sięgam po czerwień i wszelkie jej pochodne odcienie. Nie powiem, że od zawsze kocham ten kolor, bo to nieprawda. Stwierdzam, że do czerwieni tak jak i do spódnic trzeba chyba dorosnąć. Uff, jak to dobrze zaprzyjaźnić się z czymś, co dotychczas było nie do przełknięcia, a teraz jest czymś, bez czego nasza szafa byłaby po prostu pusta. W końcu lepiej późno niż wcale. Prawda? Pewnie pojawi się również pytanie, czy nie było mi zimno w tym zestawie. Otóż nie, nie było mi zimno, płaszcz po raz kolejny sprawdził się w 100%, a kraciasta chusta okazała się najlepszą tegoroczną inwestycją. Jest taka ciepła i milutka, a co najważniejsze ogromna! Jest niczym koc - za nic w świecie chyba bym jej nie oddała.
Zostawiam Was ze zdjęciami i życzę Wam miłego, niedzielnego wieczoru kochani!:)
Pics by my Sister. :*
Sukienka - Zara
Botki - Zara
Płaszcz - Stradivarius
Torebka - Atmosphere | SH
Kapelusz - C&A
Chusta - Zara
Rękawiczki - Mango
Ślicznie wyglądasz, świetne buty! :)
ReplyDeleteO tak- w czerwieni Ci do twarzy!! Świetny set!!!
ReplyDeleteAleś się opatuliła :D
ReplyDeletewyglądasz pięknie! :)
ReplyDeletewyglądasz świetnie!
ReplyDeletePieknie wygladasz i cudne zdjecia, calosc na 6! :)
ReplyDelete