Cześć :)
Wróciłam już do formy sprzed choroby, o wiele lepiej się czuję i mam
mnóstwo pomysłów na nowe zestawy, a dodatkowym plusem jest fakt, że
nareszcie mam fotografa do swojej dyspozycji właściwie kiedy tylko
zechcę. Dzisiejszy outfit chciałam pokazać w bardziej wiosennym
klimacie, ale niestety musiałam go trochę zmodyfikować, ponieważ
zaskoczył mnie nieoczekiwany powrót zimy. Zaufajcie mi, nie zmarzłam w
tym zestawie, po mimo, że padał śnieg było tylko 0 stopni. Płaszczyk
jest nową rzeczą, która nie dawno trafiła do mojej szafy, dziś ma swoją
blogową premierę, ale z pewnością zobaczycie go tutaj jeszcze nie raz w
nieco innych zestawieniach. Pomarańczową spódniczkę mieliście okazję już
tutaj zobaczyć, ale nie wyznaję zasady, że nie pokazuje się czegoś dwa
razy, bo w każdym zestawie dana rzecz może wyglądać zupełnie inaczej i
nabierać nowego, ciekawszego charakteru. Wielu z Was za pewne skrytykuje
moje rajstopy, że powinny być cieliste, albo klasyczne - czarne,
kryjące. Otóż nie znoszę cielistych rajstop, a czarne wydały mi się być
zbyt ciężkie do tego zestawu, więc wybrałam wzorzyste. Nie będę gorsza
od innych, więc i na moim blogu nie obędzie się bez marudzenia, a to, że
zima za długa, a to, że chcę już ubrać coś lżejszego, ale to już pewnie
wiedzą wszyscy, więc zostawiam Was z nowymi zdjęciami. :)
PS Nawiązując do tytułu posta chcę również wszystkim życzyć zdrowych, spokojnych i wesołych świąt spędzonych w gronie najbliższych! :)
Spódnica - Zara
Rajstopy - Marilyn
Koszulka - Sinsay
Pierścionek - C&A
Torebka - Mohito
Bransoletka - Stradivarius
Buty - ?